23 kwietnia 2017r. Andrzej Żach instruktor Małkińskiego Klubu Biegacza TEAM działającego przy Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu w Małkini Górnej, osiągnął sukces jakiego nie udało się dokonać jeszcze nikomu w Gminie Małkinia Górna. Sprawił sobie i najbliższym prezent na 60 urodziny przebiegając 60-ty maraton w swojej karierze sportowej.

Startując w pierwszym swoim maratonie w 1993 roku w Warszawie nawet w snach nie spodziewałem się, że dotrwam do 60-go maratonu. Dla kogoś kto nie wie co to jest maraton przypomnę, że dystans biegu maratońskiego to 42 km i 195m. Bardzo często w transmisjach telewizyjnych obserwowałem maratończyków. Patrzyłem na tych zmordowanych ludzi, padających na ziemię, słaniających się na nogach. Ale przede wszystkim widziałem radość na ich twarzy. Że się udało, że ukończyli maraton.

W swoim debiucie pomimo wielkiego kryzysu dobiegłem. Miałem niemal łzy w oczach. Wygrałem z samym sobą. Byłem z siebie dumny jak nigdy. Co się dzieje po przekroczeniu linii mety? Na początku myślisz sobie: nigdy więcej, a po kilku minutach, gdy nadchodzi to niesamowite uczucie dumy i spełnienia, już zaczynasz planować kolejne wyzwania.

Szybko postawiłem sobie kolejny cel. Poprawić swój wynik. Udało się, a późniejsze starty poszły jak z płatka. Wyjazdy na największe maratony w Polsce: Dębno, Wrocław, Warszawa, Lębork, Szczytno, Gdańsk, Łódź, Toruń, Białystok, Katowice, Poznań, Kraków. Był też incydent ukończyć maraton w Berlinie w obecności 32 tys. biegaczy.

Ok., ale po co ja wam to wszystko mówię? Żeby pokazać wam, że marzenia się spełniają! Że każdy może je realizować, bo ja się niczym od Was nie różnię. Musicie sobie tylko postawić realny cel i konsekwentnie do niego dążyć. Nikt wam nie da nic za darmo! Tylko ciężka praca, poświęcenie, tysiące przebiegniętych kilometrów w każdych warunkach dadzą wymierne rezultaty. Nie myślcie o żadnym talencie, predyspozycjach. Wy też możecie. Możecie spełniać swoje biegowe marzenia. Te małe i te duże. Postawcie sobie cel i niech nic i nikt was nie zatrzymuje. Nie dopuszczajcie żadnych wątpliwości.

Bieg jest prawdziwym testem wytrzymałości mięśni. Problem z treningiem do maratonu polega na tym, że jest on długi i monotonny. Pod względem techniki dla początkujących jest to dramat. Oczywiście należy zrozumieć ambicję każdego biegacza, który chce przebiec maraton, bo to dla niego wyzwanie i dystans w pewien sposób magiczny.

Gdy już złapiesz bakcyla, pojawia się pragnienie, by postawić sobie naprawdę ambitny cel. Bieganie faktycznie tak działa. Niezależnie od motywacji, która skłania do rozpoczęcia treningów.

Zawsze zwraca się uwagę na tłumy kibiców i ich doping. Ludzie, którzy krzyczą twoje imię i dopingują cię podczas biegu, naprawdę pomagają, a wsparcie przychylnej ci osoby na ostatnich kilku kilometrach może sprawić, że jednak dobiegniesz do celu, choć już w to zaczynałeś wątpić.

60 przebiegniętych maratonów to kawał historii. Maraton to już jest pewne apogeum biegowe. Czas od maratonu do maratonu to tysiące przebiegniętych kilometrów na treningach, starty na krótszych dystansach tj. półmaratonach, biegach na dystansie 15km, 10km, 5km.

Miło mi, że w ostatnich latach Małkiński Klub Biegacza TEAM bardzo się powiększył. Stanowimy dużą zwartą grupę, razem trenujemy, wyjeżdżamy na zawody, wspieramy się wzajemnie. Niektórzy na początku zaczynali od 2-3 kilometrowych truchcików po osiedlu czy po lesie. Męczyli się niemiłosiernie i niewyobrażalne, zastanawiali się jak można przebiec 5 km? Dzisiaj to już historia. Sukcesy przyszły same, były debiuty w półmaratonach i w maratonach. Gmina Małkinia doczekała się swoich bohaterów maratończyków.

Zapraszam do wspólnych treningów, dzielenia się doświadczeniem. Łatwiej jest wytrwać w grupie. Ja nie biorę lekarstw, nie chodzę do lekarzy, nie tracę pieniędzy w aptekach, niech to trwa jak najdłużej.

Jeśli ktoś czytając mój tekst pomyśli o rozpoczęciu drogi biegowej to daję radę: nie wątpcie w to, że wam się uda. Na końcu dostaniecie zasłużoną nagrodę. Ogromną radość z faktu, że właśnie spełniliście swoje marzenie!

Andrzej Żach

>>FOTO<<